30 marca 2011

Nowojorskie Samotne Serce widziane duszą Francuza


Pierwszą książką przeczytaną przeze mnie w ramach Wyzwania była "Panna Samotne Serce" Sebastien'a Ortiz'a
Bohaterka powieści - Miss Lonely Heart - jest samotna, nieszczęśliwa i rozczarowana życiem, tym co mu przyniosło, tym do czego sama dopuściła.
"Poznać kogoś: ta obsesja towarzyszy ci w dzień i w nocy, kradnie ci sen, sprawia, że gorzkniejesz i tracisz nadzieję. I jesteś sama."
Opowieść osnuta wokół historii fotografa z nogą w gipsie wykreowaną przez Alfreda Hitchcocka w "Oknie na podwórze" jest zapisem przemyśleń i spostrzeżeń bezimiennego obserwatora. Panna Samotne Serce faktycznie jest samotna. Praca nie daje jej satysfakcji, piękne mieszkanie w nowojorskim Greenwich Village nie jest jej "domem", ona sama nie jest dla siebie atrakcyjna. Poza obserwowaniem życia sąsiadów (właściwie podglądaniem - nikt, tak naprawdę, nie interesuje się niczyim życiem)jej głównym zajęciem jest wymyślanie i życie w alternatywnej rzeczywistości. Tej szczęśliwszej, czyli z mężczyzną u boku. Niestety wszystkie próby podejmowane w celu "bycia z kimś" kończą się porażką.
Ale - jak w życiu - miłość przychodzi niespodziewanie i z nieoczekiwanej strony.
Czy happy end jest wymuszony i "amerykański"? Nie wiem. Na pewno jest życiowy. Może to właśnie chciał nam uświadomić autor...

1 komentarz:

  1. bardzo ciekawie się zapowiada :)
    zapraszam do mnie:) dodajemy?

    OdpowiedzUsuń